21 marca 2011

Kofeina - przyjaciel czy wróg?


    Istnieje wiele teorii na temat jej działania. Jedni twierdzą, że pomaga, inni nie chcą słyszeć o jej przyjmowaniu. Kto ma rację? Zapraszam do lektury.

   Kofeina jest związkiem z grupy metyloksynantów, który występuje w ponad 60-ciu gatunkach roślin. Najpopularniejsze z nich to nasiona kawy, kakao, orzechy coli czy liście herbaty. Występuje zatem w kawie, herbacie, coca-coli i innych napojach gazowanych, kakao i czekoladzie. Jej zawartość zależy od produktu. W 150 ml filiżance kawy parzonej będzie to 60-150 mg czystej kofeiny, w kawie ekspresowej 40-110 mg, w herbacie parzonej 10-50 mg, w herbacie ekspresowej 10-30 mg, a szklanka napoju gazowanego może zawierać od 0 do 40 mg tej substancji.

   Kofeina stymuluje nasz układ nerwowy. Zależnie od dawki może przyspieszać metabolizm, zwiększać nasze tętno i działać moczopędnie. Wpływa również na centralny układ nerwowy poprzez wyostrzenie percepcji i poprawę koncentracji, a prawdopodobnie redukuje zmęczenie mięśni podczas pracy.

   Na temat jej działania przeprowadzono niezliczoną ilość badań. Pod kątem sportowym sprawdzano głównie zdolność kofeiny do poprawy wytrzymałości organizmu. Udowodniono, że pomaga w spalaniu tłuszczów poprzez zwiększenie zawartości wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, dzięki czemu organizm zamiast produkować energię z glikogenu, może użyć korzystać z zapasu tłuszczów naszego ciała. Kofeina może również sprawić, iż nasza ocena intensywności wysiłku będzie niższa niż zwykle.

   Wielu naukowców twierdzi, że poprawa wydolności dzięki obecności w organizmie kofeiny jest zauważalna jedynie podczas badań laboratoryjnych, a inaczej rzecz ma się na świeżym powietrzu. Ten mit obala jednak grupa angielskich naukowców z Christ Church College. Poddali oni grupę osiemnastu biegaczy dwóm wysiłkom, po 1500 metrów każdy. Pamiętano oczywiście o odpowiednim czasie na regenerację między wysiłkami. Przed jedną z prób podano zawodnikom dwie filiżanki mocnej kawy (zawartość kofeiny ok. 150-200 mg kofeiny w każdej z filiżanek). Innym razem podano kawę bezkofeinową. 14 zawodników pobiegło średnio o 4 sekundy szybciej, gdy przed startem dostali do wypicia mocną kawę. Naukowcy potwierdzili tym samym tezę o pozytywnym działaniu kofeiny na pracę mięśni. Zauważyli również, że kofeina zredukowała odczuwalny wysiłek.

   Większość badań wykazuje dobroczynne działanie kofeiny, jednak niektóre dowodzą, że kofeina nie wpływa w żaden sposób na ludzki organizm. Dzieje się tak dlatego, że każdy z nas jest inny. Inna jest również dawka kofeiny potrzebna do wywołania oczekiwanych efektów.

   Kofeina ma także szkodliwy wpływ na nasz organizm. Jest substancją moczopędną. Może to mieć szczególne znaczenie w lecie, w wysokich temperaturach, kiedy prawidłowe nawodnienie jest szczególnie ważne. Niektórzy sportowcy skarżą się również na nudności po zażyciu kofeiny podczas upałów. Może również powodować kłopoty żołądkowe, nieregularne bicie serca i inne niedogodności, najczęściej u osób, które rzadko przyjmują kofeinę.

   Mieszane są także zdania na temat czasu działania i optymalnej dawki. Dla zawodników uprawiających dyscypliny wytrzymałościowe, zaleca się wypicie jednej-dwóch filiżanek kawy na ok. 30-45 minut przed startem, a następnie przyjmowanie mniejszych dawek w trakcie trwania zawodów.

   Dawka jest tutaj kluczowa. Jeśli dostarczymy zbyt dużo kofeiny, czekać nas będą kłopoty żołądkowe, co niechybnie doprowadzi do odwodnienia. Rozsądnym będzie przyjmowanie ok. 5 mg kofeiny na kilogram masy ciała. Ci, którzy dostarczą ponad 7 mg na kilogram masy ciała, mogą uskarżać się na złe samopoczucie. Pamiętajcie jednak, że kofeina na każdego z nas wpływa inaczej.

   Przyjmowanie kofeiny wg niektórych specjalistów jest nieetyczne. Porównują tę substancję do środków dopingowych. Jednak inni uważają, że jest to podobna forma wzmacniania organizmu jak ładowanie węglowodanami czy suplementacja witaminowa. Na przestrzeni lat zmieniała się również opinia na ten temat Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Kofeina była naprzemiennie zakazywana i dopuszczana do stosowania. Obecnie dawka powyżej 12 mcg w mililitrze moczu jest uznawana jako doping. Oznacza to, że trzeba by wypić ok. 6-8 filiżanek kawy na raz i być poddanym badaniom w ciągu 2-3 godzin od wypicia.

   Kofeina jest legalnym suplementem diety i kolarze mogą eksperymentować z jej stosowaniem. Jeżeli jednak się na to zdecydujecie – zachowajcie zdrowy rozsądek. Odpowiednia ilość kofeiny może podnieść nasze osiągi, jednak zbyt duża ilość, może mieć o wiele gorsze skutki uboczne. Jako, że jest obecna w żywności, napojach i lekarstwach, prawdopodobnie większość z nas dostarcza pewne ilości kofeiny do organizmu każdego dnia.

Zawarte w artykule informacje pochodzą z książki 'Serious Cycling' Eda Burke'a

2 komentarze:

  1. Moje doświadczenie kofeinowe zakończyły się katastrofą, przebiłem tętno 200bpm na podjeździe i zrobiło mi się czerwono przed oczami i prawie zemdlałem. Potem cały maraton bałem się mocniej przycisnąć. Warto sprawdzić jak na nas działa kofeina podczas treningów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, nigdy nie testujcie takiego rodzaju 'nowinek' podczas wyścigów. To tyczy się oczywiście nie tylko kofeiny. Na takie próby jest czas na treningach i jeżeli efekty są pozytywne, dopiero wtedy przenieście podobne działania na wyścigi.

    OdpowiedzUsuń