trasa Mediolan - San Remo 2011 (gazzetta.it)
Trasa w przeważającej mierze jest płaska, tylko kilka podjazdów może być miejscem groźnych ataków. Ostatnie dwa są bez wątpienia najtrudniejsze. Ponad pięciokilometrowy podjazd Cipressa (średnie nachylenie 4,1%, maksymalne 9%) na 270-tym kilometrze trasy i tuż przed samą metą słynne Poggio (długość 3,7 km, średnie nachylenie 3,7%, maksymalne 8%), z którego do kreski pozostanie już jedynie 6 kilometrów, z pewnością przysporzą wielu emocji.
profil trasy Mediolan - San Remo 2011 (gazzetta.it)
Tak ułożona trasa sprawia, że lista faworytów jest niezwykle długa. Specjaliści mawiają, że pierwszy kolarz na Poggio, ma wszelkie prawo do zwycięstwa w San Remo. Jednak coraz mocniejsze ekipy mające w swoim składzie sprinterów, będą zapewne innego zdania.
ostatnie 30 km z podjazdami Cipressa i Poggio (gazzetta.it)
Niezwykle mocnym składem dysponuje Garmin-Cervelo, w którego szeregach znaleźli się Thor Hushovd, Heinrich Haussler i Tyler Farrar. Do pomocy, bagatela - Roger Hammond, Andreas Klier i Johan Van Summeren, którzy z pewnością, jadąc w innej ekipie, mogliby stać się jej liderami.
Na zwycięstwo apetyt mają także zwycięzcy z trzech poprzednich lat – Oscar Freire (Rabobank), Fabian Cancellara (Leopard Trek), Mark Cavendish (HTC-Highroad). Nie sposób nie wymienić też kilku włoskich kolarzy, którzy zawsze mają na swojej ziemi sporo do powiedzenia. I tutaj lista zaczyna się od Alessandro Pettachiego i Damiano Cunego (Lampre-ISD), a przez Alessandro Ballana (BMC), Daniele Bennatiego (Leopard Trek) i Giovanniego Viscontiego (Farnese Vini-Neri), a kończy na świetnym Danilo Di Luce (Katusha).
Wśród szybkich kolarzy można jeszcze wskazać takich tuzów kolarstwa jak Tom Boonen (Quick Step), Juan Jose Haedo (Saxo Bank-SunGard), Edvald Boasson Hagen (Team Sky), czy znany polskim kibicom z tras Tour de Pologne – Allan Davis (Astana). W końcowym sprincie może mieć wiele do powiedzenia Andre Greipel, który wespół z Phillipem Gilbertem są liderami ekipy Omega Pharma-Lotto.
To tylko najważniejsze nazwiska w peletonie, a przecież w niezwykle bogatej – ponad 100-letniej historii wyścigu, zdarzało się wiele niespodzianek i być może taką zobaczymy także w tym roku.
Polskich akcentów na trasie, niestety, zabraknie. Możemy jedynie wzdychać na myśl, że w latach 1999-2000 na trasie brylował świetny Zbigniew Spruch.
Zachęcam jednak do śledzenia relacji z dzisiejszego wyścigu – dostępna na żywo od 14:40 na stronie internetowej organizatora – słynnej La Gazzetta dello Sport (http://www.gazzetta.it/Speciali/MilanoSanremo/2011/it/). Najważniejsze wydarzenia z trasy pokaże również Eurosport i już teraz namawiam do wygospodarowania sobie godziny wolnego czasu pomiędzy 18:00 a 19:00.
finisz był obłedny ;)
OdpowiedzUsuńA ja spodziewałem się, że z tej ostatniej grupki na około kilometr przed metą wyskoczy Cancellara i długim finiszem udowodni wszystkim swoją wielką klasę. A tu proszę... niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDla wszystkich, którzy chcieliby raz jeszcze (albo po raz pierwszy) obejrzeć ostatnie 3 kilometry finiszu - http://www.youtube.com/watch?v=zUhAmefRXnU
OdpowiedzUsuń